Aktualności ośrodka duszpasterskiego PMK w Zug
"Cabo Verde - Adopcja serca"
Adopcja serca to pomoc duchowa i materialna ofiarowana konkretnemu dziecku żyjącemu w kraju misyjnym, które znajduje siȩ w trudnej sytuacji materialnej. Nie jest to pomoc jednorazowa, ale obejmuje przynajmniej kilka lat, aż dziecko stanie siȩ dorosłe i niezależne. Adoptowane dzieci pozostają w swoim kraju, środowisku i kulturze i tam otrzymują potrzebną pomoc. Kontakt z dzieckiem jest możliwy za pośrednictwem misjonarzy, którzy znają potrzeby dzieci i są w stanie zapewnić im to co najważniejsze. Dziecko może być adoptowane przez osobȩ indywidualną, rodzinȩ, szkołȩ, klasȩ, stowarzyszenie lub zorganizowaną grupȩ. Osoba, która decyduje siȩ na adopcjȩ Serca, zobowiązuje siȩ do pokrycia kosztów związanych z godnymi warunkami życia i wykształcenia dziecka. Miesiȩczna ofiara na ten cel wynosi Fr. 20.- czyli Fr. 240.- rocznie. Można ją przysyłać miesiȩcznie lub dogodnych dla siebie ratach na adres Sióstr Misyjnych św. Piotra Klawera w Zugu, skąd jest ona przekazywana na placówki misyjne.
Aby rozpocząć Adopcjȩ, należy zgłosić swoją chęć u Sióstr w Zugu - mailowo lub listownie (dane kontaktowe poniżej). W odpowiedzi siostry prześlą deklarację i udzielą wszelkich informacji.
Siostry Misjonarki św. Piotra Klavera
Missionsschwestern vom hl. Petrus Claver
St.-Oswalds-Gasse 17
6300 Zug
Tel. 041 711 04 17
Fax 041 711 59 17
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Ekstremalna Droga Krzyżowa 18.03.2016
W piątek 18 marca wyruszyliśmy na Ekstremalną Drogę Krzyżową. Trasa naszej modlitwy wiodła od Zugu do Merenschwand. Zmęczeni, ale przepełnieni wewnętrzną radością dotarliśmy w komplecie do celu wędrówki, gdzie w kościele parafialnym przywitał nas niezwykle życzliwy proboszcz wspólnoty ks. Jerzy Chłopeniuk. Po wspólnej Eucharystii, celebrowanej w uroczystość św. Józefa, wróciliśmy do Zugu, gdzie Siostry Klawerianki przygotowały wspaniałe śniadanie. Serdecznie dziękujemy wszystkim zaangażowanym w to dzieło: s. Elżbiecie Burdak - inicjatorce Drogi Krzyżowej oraz wszystkim uczestnikom.
Wrażenia uczestniczki Ekstremalnej Drogi Krzyżowej
Na pewno nie jestem jedyną, której w Kościele czegoś brakuje. Niemal co niedzielę, mam wrażenie, że Msza jest skierowana bardziej ku wiernym w podeszłym wieku albo wydaje mi się ona oderwana od rzeczywistości. Tak jakby moja wiara była czymś zbyt ważnym dla moich codziennych problemów. Jakbym nie była wystarczająco doświadczona życiem, by zrozumieć podniosłość tych rozważań.
Naturalnie więc, kiedy usłyszałam o Ekstremalnej Drodze Krzyżowej - zachwyciłam się. Co za wspaniały pomysł! W końcu coś, co nie polega na siedzeniu w kościele i przysypianiu przy głosie kapłana. Tego mi właśnie wśród tych wszystkich nabożeństw brakowało. "Podejmiesz wyzwanie?" pytali na Facebooku i to wystarczyło, by wypełnić mnie ekscytacją.
Wydaje mi się, że EDK, w której uczestniczyłam w Zugu, była inna od tych w Polsce, ale jednocześnie chyba taka sama. Szliśmy i szliśmy. Szybko. Tempem, które i dla moich młodych nóg wydawało się za szybkie. Zgubiliśmy szlag, znaleźliśmy nowy, przejeżdżające obok nas samochody zwalniały, Policja zaczepiła nas pod byle pretekstem, nawet konie wydawały się na nas gapić. A my szliśmy.
Byłam zmęczona i zziębnięta. Zastanawiałam się jak długo jeszcze, ale mimo zmęczenia przyspieszałam marząc, by trasa prowadziła pod górę, byle tylko wysiłek mnie rozgrzał. I rozgrzewał. Ale zaraz zmęczenie narastało, a czas nie chciał płynąć szybciej nie ważne jak szybko szłam. W milczeniu.
Ach dzięki niebiosom za to milczenie!
W końcu miałam aż nadto czasu na rozważenie wszystkich moich konfliktów z Bogiem. Ile trzeba przejść, by w końcu podjąć w pełni świadomą decyzję o , no właśnie o czym? Wierzyć wierzyłam od małego, podczas EDK wątpliwości żadne mnie nie opuściły, wciąż nie zgadzam się z wieloma naukami Kościoła, według których zawsze jednak starałam się przez życie iść. Czym więc była moja decyzja? No właśnie - idźmy razem.
Czy Bóg do mnie przemówił? Czy poczułam jego obecność? A gdzie tam. Na głosy w głowie prędzej bym zareagowała strachem niż radością, ale przechodząc tę Ekstremalną Drogę Krzyżową, dotarło do mnie jedno: On już przez to przechodził. I nie mówię o Drodze Krzyżowej, ale o życiu. On wie jak to jest. On je przeżył.
Teraz idziemy więc przez moje życie razem. Przez egzaminy na studiach, przez kłótnie z przyjaciółmi, przez czytanie książek, przez przepyszne domowe śniadanie. A gdy potrzeba, On broni mnie, a ja bronię Jego.
Dziękuję z całego serca parafii w Zugu za zorganizowanie tegorocznej EDK w Szwajcarii, dzięki czemu i ja mogłam ją przeżyć. Dziękuję Księżom za fantastyczną Mszę na jej zakończenie. I dziękuję ogromnie Siostrze za przepyszny żurek na śniadanie po. Tego mi w życiu było trzeba!
Asia
Relikwie św. Jana Pawła II 1.11.2015
1 listopada w uroczystość Wszystkich Świętych w naszej wspólnocie przez posługę ks. Tomasza Tylutkiego gościliśmy relikwie naszego świętego rodaka Jana Pawła II. Ks. Tomasz przybliżył nam postać papieża, a szczególnie cuda, które się dokonują za Jego wstawiennictwem. Po Mszy św. mieliśmy możliwość oddania czci relikwiom, a następnie wspólnie świętowaliśmy na spotkaniu przy kawie i ciastku. Serdecznie dziękujemy ks. Tomaszowi za przybycie i wygłoszenie homilii. Szczęść Boże.
Pielgrzymka do Gubel 24.10.2015
24 października z inicjatywy Sióstr Klawerianek udaliśmy się na pielgrzymkę do sanktuarium Matki Bożej w Gubel. Posługują tam mniszki, które pełnią wieczystą adorację w dziękczynieniu za obronę katolicyzmu w czasie wojny religijnej w XVI w. Wyruszyliśmy z Zug o godz. 13.00 w grupie 8 osób. W czasie drogi modliliśmy się na różańcu. Po dotarciu do celu została odprawiona Msza św. Następnie odwiedziliśmy rodzinę pani Barbary, gdzie zostaliśmy ugoszczeni gorącą kawą, herbatą i słodkimi wypiekami. Podstawionymi samochodami wróciliśmy do Zug. Tam już czekały na nas Siostry z pyszną kolacją. Serdecznie dziękujemy wszystkim pątnikom za ten czas modlitwy i odpoczynku.
MSZA ŚW. POLOWA I PIKNIK 19.09.2015
Zaproszenie na wspólną modlitwę połączoną z biesiadowaniem
Tym razem spotykamy się w trzecią sobotę września (19-go) bez terminu zapasowego. W razie niepogody, spotkanie będzie odwołane a informacja o tym pojawi się na tej stronie najpóźniej w piątek 18-go w godzinach południowych.
Rozpoczniemy od mszy polowej o godzinie 14:30. Następnie rozpalimy ognisko przy którym będziemy się wspólnie raczyć przyniesionymi potrawami i bawić do wieczora.
Odbędzie się to w dolinie Lorze obok Baaru. Dojazd samochodem od strony Baar w kierunku Höllgrotten. Wysiadamy przy trzecim mostku przez Lorze (pierwszy mostek jest wąski tak, że tylko pieszo można go pokonać, drugi jest szeroki, stoi przy nim zakaz wjazdu, trzeci jest również szeroki, jednakże blokuje go barierka dla pojazdów) i przechodzimy na drugą stronę gdzie wśród drzew kryją się znakomicie przygotowane miejsca na rozpalenie ogniska.
Chętnych prosimy o przyniesienie kiełbasek, bądź mięsa do indywidualnej konsumpcji, oraz jakiejś potrawy do dzielenia z innymi (czy to sałatka, czy koreczki, czy też ciasto).
Wszystkich Polaków (i nie tylko) mieszkających w okolicy Zug (i nie tylko) serdecznie zapraszamy...
Piesza Pielgrzymka do Einsiedeln 25.05.2015
Wspólnota pieszego pielgrzymowania
W drugi dzień Uroczystości Zesłania Ducha Świętego wcześnie rano wyruszyliśmy z Raten na pielgrzymi szlak do Einsiedeln. Rozpoczęliśmy porannym pacierzem i litanią loretańską, w drodze towarzyszyły nam godzinki, różaniec i koronka do Miłosierdzia Bożego. Po dotarciu do sanktuarium pokłoniliśmy się Czarnej Madonnie, następnie wzięliśmy udział w Eucharystii celebrowanej przez ks. bp Jacka Jezierskiego. Na zakończenie posilaliśmy się na wspólnym grillowaniu. Serdecznie dziękujemy wszystkim zaangażowanym w przeżywanie tego czasu - corocznego spotkania Polonii szwajcarskiej.
Poniedziałek Wielkanocny 06.04.2015
Radość Poniedziałku Wielkanocnego
Po uroczystej Mszy św. nasza wspólnota zgromadziła się na śniadaniu wielkanocnym. Po poświęceniu pokarmów spożywaliśmy przyniesione dary. Towarzyszyła nam radość zmartwychwstania, chrześcijańska miłość i nadzieja. Dziękujemy Siostrom za to piękne spotkanie i gościnę.
Ekstremalna Droga Krzyżowa 27.03.2015
Doświadczenie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej z Zugu do Einsiedeln
Pomysł zorganizowania Ekstremalnej Drogi Krzyżowej z Zugu powstał dość późno i spontanicznie. Pierwsi ochotnicy dodali odwagi innym. Zaproponowana trasa z Zugu do Einsiedeln okazała się zachęcająca do podjęcia decyzji. Po tym jak ks. Łukasz zgłosił swój udział, plany nabrały szybko konkretnych wymiarów. Jedno było dla nas pewne od początku, mianowicie, że pójdziemy w duchowej łączności z grupą wychodzącą z Zürichu. Choć cele były inne, to chcieliśmy wyruszyć o tej samej porze, czyli 27-go marca o godz. 23.30.
Z pewną dozą niepewności, ale ochoczo i zwartą grupą, po krótkiej modlitwie w kaplicy sióstr klawerianek wyruszyło 16 osób (trzy musiały niestety odwołać swój udział). Pomimo złej prognozy i popołudniowego deszczu, wyruszając w drogę mogliśmy cieszyć się mocno widocznymi gwiazdami na niebie. Mnogość gwiazd, które nam potem towarzyszyły przez całą noc odczytaliśmy jako znak delikatnej miłości Boga do nas. Kolejnym znakiem Jego obecności na naszej drodze i jakby zwiastunem bliskiego Zmartwychwstania był cudowny wschód słońca oświecający kościół w Einsiedeln, gdzie miała miejsce ostatnia stacja naszej Drogi Krzyżowej.
Rozważania poszczególnych stacji pobudzały do przemyślenia i refleksji nad własnym życiem w świetle mȩki Jezusa. Bardzo trafny komentarz do rozważań podał nam ks. Łukasz w czasie homilli w Einsiedeln, gdy mówił, że zostały nam dane rozważania z wieloma odniesieniami do życia i osiągnięć mężczyzn. Odnosiło się wrażenie, że autorzy nie brali pod uwagę udziału kobiet w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. Faktem jest, że z 14 stacji Drogi Krzyżowej tylko w czterech spotykamy kobiety: dwa razy Matkę Jezusa, Weronikę i kobiety płaczące nad cierpieniem Jezusa. Tymczasem w naszym przypadku kobiety tworzyły 2/3 całej grupy, nawet sam pomysł wyruszenia w drogę wypłynął od kobiet - Sióstr Klawerianek. Tak uwidoczniła się wyraźnie moc ducha słabszych fizycznie kobiet, które są zdolne do podjęcia wielkich wyzwań, których lękają się mężczyźni. Jedna z uczestniczek wyrażając wdzięczność za możliwość takiej formy modlitwy wyznała: „to doświadczenie bardzo mnie pokrzepiło na duchu, dodało sił do zaakceptowania moich trudności życiowych”.
Innym cennym doświadczeniem było przeżycie wspólnoty: wspólnego celu, wspólnie dzielonego trudu drogi, wspólne pokonanie lęku przed groźnym psem na drodze, wspólnej modlitwy i radości z osiągniętego celu. Istotnie, po przybyciu do Einsiedeln nasze kroki naznaczone były obolałymi kolanami i zmęczeniem, ale na każdej twarzy dało się zauważyć pełen spokoju uśmiech. Wtedy przypomniałam sobie wizerunek ukrzyżowanego Chrystusa z bardzo pogodnym wyrazem twarzy, wręcz uśmiechniętego, krzyż pochodzący z Tanzanii, znajdujący sie w naszym Muzeum afrykańskim w Zugu. To doświadczenie pomogło mi osobiście zrozumieć posłanie tego afrykańskiego ujęcia ukrzyżowanego Chrystusa.
Oczywiście nasz trud nie jest w żaden sposób porównywalny z cierpieniem Pana Jezusa. Tą różnicę sformułował bardzo trafnie ks. Łukasz, mówiąc, że dotarcie Chrystusa z krzyżem na Golgotę nie kończyło jego Drogi Krzyżowej. Tam czekało okrutne cierpienie ukrzyżowania i śmierci. Tę tajemnicę jego miłości mogliśmy przeżywać w czasie Eucharystii sprawowanej w Kaplicy Matki Bożej z Einsiedeln.
Ekstremalna Droga Krzyżowa była dla nas wszystkich bardzo dobrym przygotowaniem do głębszego przeżycia Wielkiego Tygodnia i tajemnicy miłości Boga do człowieka objawiającej się w męce i śmierci Jezusa. Pokrzepieni Eucharystią wróciliśmy samochodami do Zugu, gdzie czekało na nas śniadanie i możliwość podzielenia się wieloma wrażeniami. Nasze ponowne spotkanie w czasie Mszy św. wielkanocnej potwierdziło wielką wartość tego wspólnego doświadczenia.
s. Elżbieta Burdak, Zug
Spotkanie opłatkowe 26.12.2014
Spotkanie opłatkowe w Zug
Zwyczajem naszego ośrodka w Zug stały się spotkania opłatkowe, które odbywają się zawsze po porannej mszy św. w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, we wspomnienie św. Szczepana. Podobnie udało nam się razem zgromadzić i w tym roku. Po spotkaniu z nowonarodzonym Jezusem, który przybył do nas w znaku chleba i wina w Eucharystii, przeszliśmy do sali w której przygotowana została świąteczna uczta. Po przełamaniu opłatkiem, każdy z nas zasiadł do pięknie zastawionego stołu. Razem cieszyliśmy się wzajemną obecnością, rozmawialiśmy i śpiewaliśmy kolędy.
Serdecznie dziękujemy siostrom Klaweriankom, które już od lat przyjmują Polonię kantonu Zug i Lucerna na mszach świętych w pierwszą niedzielę miesiąca. Dziękujemy za przygotowaną salę do spotkania oraz za wielką życzliwość, która jest nam nieustannie okazywana. Niech Wam, drogie Siostry Boża Dziecina błogosławi na cały rok 2015!
Polonia ośrodka w Zug
Relacja z pikniku 20.09.2014
Jesienny czas radości
W piękną, słoneczną sobotę spotkaliśmy się nad brzegiem strumienia, aby wspólnie uczestniczyć we Mszy św. polowej oraz posilić się przyniesionymi specjałami. Rozpoczęliśmy o godz. 14.30 wspólną Eucharystią, w czasie której ks. Łukasz zasugerował, aby w tym roku duszpasterskim każdy z nas przeczytał wszystkie Listy św. Pawła Apostoła. Następnie przeszliśmy do wspólnego grillowania i smakowania przygotowanych potraw. Spotkanie zajęło nam całe popołudnie, a wieczorem cieszyliśmy się wraz z polskimi siatkarzami sukcesem zwycięstwa nad Niemcami. W niedzielę świętowaliśmy radość naszej reprezentacji, która po pokonaniu Brazylii została mistrzem świata!
Piesza Pielgrzymka do Einsiedeln 9.06.2014
Piesza pielgrzymka do Einsiedeln, 9 czerwca 2014
Piesza pielgrzymka do Einsiedeln była życzeniem wielu z naszej polskiej wspólnoty w Zugu. Poprzednie spotkania na szlaku pielgrzymkowym pozostawiły w sercach „smak Kościoła pielgrzymującego“. Papież Franciszek przypomina często o tej istotnej charakterystyce Kościoła z jej ważnymi elementami jak: wyjście, określony cel drogi, motywacja, wytrwałość, otwartość na drugiego człowieka, budowanie wspólnoty i wreszcie radość z osiągniętego celu.
Zapowiedziana na 9. czerwca prognoza pogody nie była zbyt zachwycająca: temperatura do 33 oC. Na szczęście mamy ogólnie przyjęte przekonanie, że deszczowa pogoda jest obiektywną przeszkodą i dodatkowym utrudnieniem wymagającym rozsądnego zastanowienia się przed podjęciem marszu. O wiele optymistyczniej jesteśmy nastawieni na podwyższone temperatury.
Nasze pielgrzymowanie do Einsiedeln rozpoczęliśmy z Raten przy bardzo przyjemnym chłodzie. Wyruszając objęliśmy sercem naszych bliskich. Przypominając sobie, że w poniedziałek po Zesłaniu Ducha św. jest obchodzone w Polsce święto Matki Kościoła, do osobistych intencji dołączyliśmy intencje Kościoła w Polsce, Polskiej Misji Katolickiej w Szwajcarii jak i intencje Kościoła na świecie pamiętając szczególnie o tych, którzy dla wiary w Chrystusa są prześladowani. Zatroskani o pokój na świecie objęliśmy sercem i modlitwą wszystkie zakątki świata, gdzie rozgrywają się konflikty z powodu których cierpią miliony niewinnych ludzi.
Po odmówieniu modlitwy do Ducha św. napisanej przez św. Jana Pawła II, którą on codziennie odmawiał, wyruszyliśmy zwartą grupą do Einsiedeln. Nie zabrakło nawet dzieci, co napełniło wszystkich wielką radością.
Piękno natury, radość spotkania, wspólna modlitwa – wszystko mówiło nam o Dobroci i Miłości Boga. Rozpoczęliśmy wspólną modlitwę różańcową. W rytmie kroków płynęły do nieba słowa modlitwy: “święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami…"
Duchowo były z nami złączone różne osoby, nawet z Polski. Podczas przerwy dotarły do nas pozdrowienia z Warszawy i z Suwałk.
Trochę zmęczeni, ale umocnieni w wierze i radości przynależenia do wspólnoty Kościoła Katolickiego dotarliśmy do Einsiedeln. Matce Bożej złożyliśmy w darze tą odrobinę zmęczenia i przede wszystkim niesione w sercach intencje.
Kulminacyjnym punktem naszego pielgrzymkowego dnia było spotkanie z Chrystusem w Jego Słowie i Ofierze Eucharystycznej. Z dość długiej homilii każdy mógł zabrać z sobą myśli do dalszego rozważenia i czynnej realizacji. Kościół jest naszym domem – to jedna z przewodnich myśli. Jak czuję się w tym moim domu – Kościele, i co robię aby był piękny, gościnny dla wszystkich? W Kościele – naszym domu, jest zawsze obecna Matka Najświętsza, jej Syn – Jezus Chrystus i wspólnota zgromadzona w miłości i pokoju Chrystusowym. Takiego Kościoła doświadczyliśmy również podczas naszego pielgrzymowania. Złączeni w atmosferę radości wiary i wzajemnej miłości czuliśmy więź wspólnoty i rodziny. Głębokie rozważania z homilii stały się dla nas potwierdzeniem i posłaniem do dalszego budowania naszego wspólnego domu – wspólnoty Kościoła Chrystusowego, która osobistym świadectwem zaprasza i pociąga innych, czyli ewangelizuje.
Ufni w macierzyńskie wstawiennictwo Maryi kontynuujemy nasze pielgrzymowanie w codzienności życia. Mamy nadzieję na ponowne spotkanie na szlaku do Einsiedeln i już dziś zapraszamy chętnych na naszą kolejną pieszą pielgrzymkę za rok.
S. Elżbieta Burdak SSPC, Zug
Poniedziałek Wielkanocny w Zug 19.04.2014
Wielkanocne spotkanie ze Zmartychwstałym
W Poniedziałek Wielkanocny o godz. 9.30 spotkaliśmy się na wspólnotowej Mszy św. Następnie przedłużaliśmy naszą radość ze zmartwychwstania Chrystusa przy świątecznym stole.
Jesienny Piknik 14.09.2013
Piknik wspólnoty z Zug, 14 września 2013
W piękny, słoneczny dzień 14 września, po południu spotkaliśmy się w plenerze, w uroczym zakątku, na skraju lasu oraz nad brzegiem strumyka. Nie zabrakło rodzin z dziećmi i dorosłych, tym bardziej, że pogoda zachęcała do spacerów i pobycie na świeżym powietrzu. O 14.30 rozpoczęła się msza św. W sobotę przypadało święto Podwyższenia Krzyża Świętego, dlatego na zakończenie Eucharystii każdy z nas ucałował znak naszego zbawienia. Następnie posilaliśmy się przyniesionym, bogatym prowiantem i cieszyliśmy się swoją obecnością. Wraz z nami świętowali także zaprzyjaźnieni Szwajcarzy i Holendrzy. Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w zorganizowanie naszego spotkania. Dziękujemy za radosną atmosferę i zapraszamy za rok wszystkich chętnych na wspólnie grillowanie i modlitwę.